środa, 26 grudnia 2012

Strefa zniszczenia



  Dzisiaj za dużo bym tu napisała gdybym wylała wszystkie plugawe myśli w mojej głowy.
Tyle się dzieje ale ja jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności nie mogę z siebie nic wydusić. Zupełnie tak, jakby ktoś trzymał swoje trupie palce na mojej krtani. 
W te święta oglądałam stanowczo za dużo anime. Uważam ,iż złe jest odcinanie się od środowiska. Ooooo tak.Niespodzianki, niespodziankami. Zdziwiłam się dziś. Cóż...  
Ale dzisiaj nie o tym.
Straszny chaos mam w głowie na dzień dzisiejszy.
~OBRZYDLIWY.



Jak to jest ,że przy niektórych osobach czujemy się nikim ? Niczym szmaciana lalka rzucona ze zniewagą na ziemie której splunięto w twarz. Tak się dzisiaj poczułam. Ludzie są okrutni, właśnie dlatego nie należy im ufać. 
 Ci którzy myślą ,że wiedzą tak na prawdę nie wiedzą nic. Są pogrążeni w swoim utopijnym pragnieniu górowania nad innymi. Moim osobistym zdaniem jest to bardzo smutny widok. W ich oczach widnieje tyrania która bezpretensjonalnie rzecz biorąc jest rzeczą okropną. Takowy człowiek zamknięty jest w swoim hermetycznym umyśle i nie dopuszcza nikogo do wpojenia mu żadnej anomalii , za którą uważa wartości jakimi ludzie chcą go sprowadzić na prawą ścieżkę. Innymi słowy powyższy autarcha jest nieformowalną jednostką społeczną. Aż łzy cisną się do oczu gdy widzi się tak smutny widok... Niespełniony despota przelewa swą frustracje i problemy na innych. Przykro mi kiedy pomyślę jak mało wysiłku należałoby włożyć w unicestwienie tak marnego robaka. 




Zdj.: Malwina Kolankiewicz 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz