Czuje niesamowitą wenę której nie potrafię przeobrazić w słowa.
Robale
smutku wżerają mi się w skórę. Cóż to jest za niemiłosierny ból ! Nie
wytrzymam, nie dam rady. Tego się boje.. Obrzydliwie się boje ,że to
zrobię.
Udajesz ,że śpisz a łzy z tęsknoty spływają Ci po policzkach. Blond loki spływają na ramiona niczym fale Dunaju i ukrywają blizny pozostałe po przepłakanych nocach. Nie chcesz nikogo
sobą obciążać ale w końcu gdzieś będziesz musiała poszukać pomocy.
Skandują ,iż jesteś szlamą , MASZ BRUDNĄ KREW! Żyły pulsują, z tętnic
uchodzą strużki ciemnego ludzkiego miąższu. Nie martw Się skarbie, oni
wszyscy kłamią... Pogładzę Cię po Twojej szorstkiej twarzy, już
dobrze... płacz, to Ci dobrze zrobi... Wrzeszcz, przeklinaj. Rób co
chcesz ale pamiętaj ,że pustka wciąż pozostanie. Kocham Cię. Tak
bardzo... ale chyba będziesz musiała zginąć. Już dobrze, otrę Twoje łzy,
zmienię przemoczoną poszewkę. Nie tylko Ty jesteś nienormalna. Wybierz broń, jak chciałabyś umrzeć? Zawsze marzyłaś o kanibalu który poćwiartuje Twoje ciało i ze smakiem na eleganckiej kolacji przekąsi serce. Ciiii.Ciiii. Śpij maleńka niech myśl samobójcza ukołysze Cię do snu.
Wszyscy jesteśmy psychiczni. Każdy jeden wyciągnięty z brzegu to
popapraniec kryjący się pod maską niewinności. Wiem jak będzie wyglądał
koniec świata. Jestem pewna ,iż powybijamy siebie nawzajem. Skoro z
każdego z Was jest wariat, to dlaczego milczycie a może to ja jestem
wariatką skoro żyje w takim przekonaniu? Aha ! Napisałam Was wielką
literą, mimo wszystko mam jeszcze szacunek do rasy ludzkiej.
Mam ochotę bluzgać i tłuc talerze ale mimo wszystko uchowam się w granicach dobrego smaku i wwiercę sobie w kark metalową płytkę która mi to uniemożliwi.
Pisze
od rzeczy, dlaczego wszyscy kłamiecie? Ja widzę niemal doskonały sens w
moich wypowiedziach. Właśnie! Szkoda ,że nie umiem tak mówić jak pisze.
Bardzo ułatwiłoby mi to moje popaprane życie. Splunę Ci w twarz.
Ahhh... gubię się... Gdzie jestem? Usłyszałam świst po czym się tutaj
znalazłam. Ale jak to? Czyżbym gniła we własnej wyobraźni? We własnym
wyimaginowanym świecie? Chodź no tu na słówko! Wytłumacz! Wyjaśnij! JAK
JEST NA PRAWDĘ !? Ale Ty patrzysz na mnie z pogardą, odwracasz się na
pięcie i odchodzisz z ironicznym uśmiechem. Triumfujesz nad małym
człowieczkiem. Giń. Właśnie zabiłam Cię w mojej głowie.
Zdychaj pasożycie.
Zdychaj pasożycie.
Słusznie się bałam. To nie minie... Nosowska nie miała tym razem racji...
ZDJ. : Asia Klimowicz