sobota, 3 listopada 2012

ÓW BYM PRZEPADŁ


 Jestem ponad czasem. Stoję bezczynie z boku i przypatruję się zdarzeniom z otwartymi ustami. Chce krzyczeć lecz struny głosowe odmawiają posłuszeństwa. Czy jestem szczęśliwa? Lecz czym jest szczęście? Wiecznie nowe pytania na które chyba nigdy nie otrzymam odpowiedzi. Moje serce chyba bije... Tak sądzę... sądzę ,że tętnice tłoczą krew coraz szybciej. Kto maczał w tym palce? Czyja to sprawka? Znów te pytania! Mam dość! Pozwól ,że po raz setny pod presją sytuacji zaleje mnie fala przyjemności. Nasze szczęście, niczym pazerny gnom schowam na końcu tęczy i nie będę miała zamiaru nikomu oddać. Różową kokardą, na ostre zszywki przymocowałeś mi uśmiech do twarzy. Kto by pomyślał ,że to się tak skończy?

 Dlaczego potrafię pisać tylko o cierpieniu i zadawać pytania na które nigdy nie usłyszę odpowiedzi? Jakie to żałosne. Gdyby za użalanie się nad sobą rozdawano pieniądze, dawno temu zostałabym miliarderką.


 
  
Zadziwiające jest, jak człowiek podatny jest na bodźce wysyłane przez społeczeństwo. Chyba każdy z nas choć raz wpadł w pajęczynę zbudowaną przez chytrych ludzi, którzy chcieli ukraść nasze marzenia i schować je pod siatką dla motyli, gdzie nie działa magia. Chociaż umysł chce jednego, to ciało wciąż się nie godzi i to najbardziej boli.




ZDJ.: Malwina Kolankiewicz / 
http://www.facebook.com/malwinakolankiewiczphotography