piątek, 11 maja 2012

Kamień Filozoficzny

  Dlaczego wiecznie musimy z czymś walczyć? Jeśli jeden problem się skończy to zaczyna się drugi.
Jeśli jedno się układa to drugie się sypie. Co to ma być? Wcale nie podoba mi się koncepcja wiecznej walki z życiem. Wolałabym już chyba zapaść w sen trwający cały mój żywot. 

  Dzisiaj śniłam zwłoki. Tak. Serio.
Ludzkie szczątki, wielkie kłopoty, imprezę, kłótnie z przyjaciółką i Jezusowe biczowanie parasolką.
  Co to wszystko ma znaczyć? Czy mam się spodziewać fali nieszczęść która mnie zaleje?







  Oberwanie chmury. Cholerne łzy Bogów. Zawsze coś nie wyjdzie. Zawsze ktoś musi zostać dotknięty Zeusowym piorunem..?
  Mam dosyć. Chce odpocząć. Dzisiejszy wieczór z jedną z osób która najlepiej mnie ostatnio rozumie dobrze mi zrobi.
 OLEJ TREŚĆ! CZYTAJ MIĘDZY WIERSZAMI!
  
  Dlaczego tak się zmieniamy ?  Wolałam kiedy byliście tacy jak dawniej. Wy wszyscy.. Ale Ty ? Osoba której TAK ufałam?
  Jak mogłaś mi to zrobić !? Zbiera mi się na płacz kiedy o tym myślę.
Niestety nie potrafię płakać kiedy chcę. Dobrze by mi to zrobiło.
Wylałabym z siebie całą frustrację tak samo, jak robi to koryto rzeki kiedy jest przepełnione.

   Chciałabym móc zjednać się z chmurami. Czarno-białe życie frunie jak wolny kruk, co jakiś czas przysiadając na jakiejś gałązce. 
   Pomocy ! Mój histeryczny krzyk niesie się jak echo po pustych pomieszczeniach. Dlaczego nikt go nie słyszy ? Dlaczego muszę walczyć z tym sama ?

                 ŚMIERĆ MNIE OTACZA.


ZDJ. : Asia Klimowicz


1 komentarz:

  1. je zu sie.
    jakie piękne zdjęcia *.*




    wszystko umiera, bo jesteśmy tu tylko przez chwilę.

    OdpowiedzUsuń